wtorek, 3 lipca 2018

#11 (Podwójne) Urodziny w cieniu (potrójnej) śmierci

Cześć!
A jednak! Jednak jest post w tym tygodniu! Nazbierało mi się trochę screenów, w niedzielę dostałam zapału i oto jest! Niedzielny post we wtorek!
Może być trochę przygnębiający dla osób szybko przywiązujących się, ale spokojnie, zdarza się. Np. mnie Kosiarz wcale nie wzrusza. Jestem twarda, albo po prostu mam serce z kamienia (hehe).❤
Zapraszam do lektury!




 Adelajda zauważyła, że domek dla lalek, którym bawił się Kamil jest zniszczony. Ona kładła się spać jako ostatnia. Wtedy domek był jeszcze cały. Co się dzieje?



I wszystko jasne!
Emil znowu siedzi z Seleną u weterynarza. :(
Od rana sika gdzie popadnie. Jakieś muszki z niej wyskakują...
Przed drzwiami zostawiła prezenciki...

A weterynarz śpi. Mina Emila mówi sama za siebie.
Nie ma tak! Masz pan wyleczyć mojego psa! A nie spać na kanapie jak nie wiadomo kto!
Kołnierz wstydu jest. Pies wyleczony jest.
OOO! Stęsknił się za dziadkiem!

Hej! Co cię tak rozzłościło?
No tak. Głodny był. Co te dzieci potrafią zrobić kiedy się rozzłoszczą...
Uuu! Czyżby nowe hobby? Nie sądzę. Zrobił tylko jedną rzeźbę i dał sobie spokój.
A ten jeszcze tu siedzi?
Adaś poznał dziadka Kornelii. Ach te skiny. Nie idzie odróżnić młodego dorosłego od seniora.
Karty z ciocią i kuzynką. Adaś nie znał Martyny. Brawo ja i moje próby zacieśniania więzi rodzinnych :)
Ale i tak się polubili!

W życiu nie widziałam takiego związanego ze sobą kuzynostwa!
Nic tylko się cieszyć!
Powtórka z rozgrywki.(w sumie i tak długo wytrzymała. Screeny od tego momentu robiłam po zakończeniu przeglądu z Pór Roku.) Selena znów musi do weterynarza!
A niech ci będzie! Zapłacę więcej, ale po tym zastrzyku ma być już zdrowa!
Dziadek się będzie huśtał, a dziecko stoi i się patrzy. Coś takiego to tylko Emil i Kamil!

O nie! Na naszego jamniczka przyszedł czas!
Biedny Kamil. Musiał to oglądać. :(
Selena dostała się do krainy Mrocznego Kosiarza, gdzie już nie będzie więcej chorować.
A co dzieci potrzebują na pocieszenie? Bąbelków! Dużo bąbelków!
Adasiowi też zrobiło się bardzo smutno.
Pamięta ktoś?
Adelajda wróciła z pracy bardzo smutna. Nad ranem dostała telefon o śmierci jej wujka Miłosza. (Adoptowanego syna Gosi i Mikołaja, jakby ktoś nie kojarzył)
Mmm! Emil zebrał miód i zrobił swoje popisowe ciasto miodowe! Jeszcze świeczki i tort jest gotowy! Jutro, Kamil i Adelajda mają urodziny!

Adaś patrzy, co ten dziadek kombinuje. Ano, robi jeszcze jedno ciasto, bo coś się zbugowało i lodówka wciągła nasze ciasto miodowe!

Heh! Jaki dumny. Pan dyrektor! Awans! 

W przypływie dobrego humoru wyzwał teścia na pojedynek. Wsady. Łuu! Nie wiesz na co się piszesz. Emil był zawodowym sportowcem!
Gratulacje! Adelajda pisze swoją drugą książkę!
Dwóch na jednego? Ok. Nie ma sprawy. Robimy bitwę na balony z wodą!
Kornel. Przykro mi, ale czemu tylko ty obrywasz?!
Bum! Chociaż raz! Jest godzina 22. Do spania!
NIE! Emil. Dlaczego! (I co ty właściwie robiłeś w pokoju Adelajdy i Kornela?)

Przed północą, naszego seniora odwiedził Kosiarz...
Adelajda poczuła się strasznie. Nigdy nie czułą takiego ścisku w brzuchu. Zrozumiała, że od teraz będzie sama. Nie ma mamy, taty, brata, Nadia jest nie wiadomo gdzie.
Tymek! Skąd ty tutaj? Pomimo tego, że on sam nie żyje, poczuł się bardzo dotknięty śmiercią ojca. 
Kornel był w szoku, patrząc na swojego zmarłego szwagra stojącego przed nim.
Czyżby Adelajda zaczęła wierzyć w duchy? Właśnie z jednym rozmawia i przytula go...
Mroczny odszedł, zostawiając urnę z prochami Emila i jego zrozpaczoną rodzinkę. 
Adaś nic nie widział, a mimo to i tak jest smutny (Nareszcie to naprawili!) Zawsze jadał śniadania z dziadkiem. Teraz zostało puste miejsce przy stole...
Upał. A tu się pogrzeb odbywa! Emil spoczął obok swojej żony, w jednej mogile.
Nataniel, Hania, Kornel, Adaś, Kornelka, Adelajda i Martyna. Osoby, które przyszły pożegnać seniora rodu Serducho.

A tort leży i się śmieje. Nie będziemy czekać.
Kamil pierwszy. Ile można być toddlersem!
Ziuu! I jest dzieckiem! (Przy nim zobaczyłam jak bardzo Adam schudł. Ten basen jednak dużo daje)

Teraz mama! Życzenie...

Świecczki zdmuchnięte i Adelajda jest już prawdziwie dorosła!

Kamil po metamorfozie. Wcale nie jest podobny do brata. Całkiem inny. Ale to chyba dobrze.

ZAWAŁ! 😱 Spokojnie. Sytuacja została opanowana!

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Mniej też. Ale kiedyś to się musiało stać. Akcja musi się rozwijać, więc Simy przychodzą i odchodzą...😉

      Usuń
  2. Już się przestraszyłam, że i Adelejda nas dzisiaj opuści 😱 Ja (niestety) nie umiem nie być smutna kiedy moi simowie umierają ;-;
    Pozdrawiam Cię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też. Patrzę, a tu mi się ekran wyśrodkowuje i pojawia się powiadomienie. Zawał na miejscu ;) Ech...zachciało mi się robić screeny z pogrzebu jak było bardzo gorące lato. Miałabym Adelajdę na sumieniu. Ale przynajmniej Simowie odczuwają tę zmianę pogody i temperatury :)
      Pozdrawiam :*

      Usuń