niedziela, 30 grudnia 2018

#24 Parapetówka i nowe znajomości

Hej!
Witam w ostatnią niedzielę i w ostatnim poście w tym roku 2018!
Niby Sylwester, ale u Adasia mamy środek lata!
Zapraszam do śledzenia jego przygód w nowym miejscu zamieszkania!
Zaczynamy w tym samym dniu, w którym Adam wprowadził się do Del Sol Valley.
Trzeba zaprosić znajomych i pochwalić się swoim własnym mieszkaniem.
Zaprosiliśmy Kornelię, Kamila, Przemka, Ewelinę oraz (o dziwo!) Darię z Anią!
Niespodzianek ciąg dalszy! Okazało się, że od pamiętnego spotkania  w San Myshuno, między Kornelią i Przemkiem coś zaiskrzyło! Więc wiemy już, kto jest ojcem jej dziecka!
Adaś naprawdę zaczyna wszystko od nowa. Zaprosił Darię, aby naprawić zepsute relacje.
A. Cieszę się, że przyszłyście. Myślałem, że po tej ostatniej akcji odmówicie zaproszenia.
D. Byłyśmy ciekawe, czego od nas chcesz. Byłeś taki na nas wkurzony, że musi być naprawdę ważny powód, dla którego nas tu zaprosiłeś.
A. Jest. Chcę cię przeprosić za tamto. Poczułem się strasznie zawiedziony i wybuchłem. Nie wiem co chciałem tym osiągnąć. Przecież i tak tego związku się nie dało uratować. Teraz dopiero ochłonąłem, przemyślałem sobie wszystko. Wstyd mi za siebie. Przepraszam. Nie chcę się z wami kłócić. Niech będzie tak jak w liceum, bądźmy przyjaciółmi, proszę...
D. Przecież jesteśmy! Ja również przepraszam. Nie powinnam cię okłamywać.
Jest już ok?
A. Jasne, że jest! Dziękuję...
Wszystkie konflikty zostały zażegnane. Pozostawało się tylko bawić!
Każdy z każdym znalazł czas na rozmowę.
Tak było z Kornelią i Adamem.
Chłopak zauważył upływający czas. Jego ukochana kuzynka i najlepszy przyjaciel będą rodzicami.
Brat się zakochał. Była dziewczyna jest w szczęśliwym związku.
Tylko on został sam.😢
K. Adaś! Co ty taki smutny? Coś się stało?
A. Nie. Wszystko w porządku.
K. Widzę przecież. Ciesz się! Masz własny dom, super pracę, okno na świat otwarte na oścież!
A.😏
K. Nie mów, że mi zazdrościsz! Mówię ci, znajdziesz sobie kogoś, ożenisz się, a na dziecko przyjdzie czas! Poza tym, jestem od ciebie starsza. To naturalne, że mój synek będzie starszy!
A. Będziecie mieli chłopca?
K. Tak😍 
A. Gratuluję! (Ha! Będę wujkiem!)
Z Anią nigdy nie byli blisko. Niby przyjaciele, ale nie znali się ze sobą tak dobrze jak pozostali ludzie z ich paczki.
Mimo to, Ania z wielką radością przyjęła przeprosiny. Adaś poczuł, że podjął właściwą decyzję.
Grupka spędziła ze sobą miły wieczór. Były rozmowy, śmiechy i miła atmosfera.
Wszystko wróciło do normy.
Następnego dnia, Adam poznawał okolicę. Na ulicy przy jego domku, często można było spotkać światowej sławy gwiazdy.
On jako wielki fan, zaczął wszystkich zagadywać. W zbyt entuzjastyczny sposób. 😂

Jego urok osobisty zdziałał cuda!
Otrzymał autograf...
Fotkę z ręki...
I przytulasa!
A to ci dopiero! Ten to ma szczęście!
Lato, lato...
Odwiedzając park, natrafiliśmy na Kamila, Kornela i Hanię(kuzynkę Adelajdy)
Zauważyłam, że w świecie jest strasznie mało randomowych Simów. Większość to dalsza rodzina Szlachciców😕
Późnym wieczorem, Adaś wraca z przesłuchania zakończonego sukcesem!
Jutro zagra w swojej pierwszej reklamie!
Z czegoś trzeba żyć, a sława sam anie przyjdzie...
Po powrocie do domu, udaliśmy się na Festiwal Humoru i Harców. 
Spotkaliśmy i pogadaliśmy chwilę z Eweliną.
I załapaliśmy się na fajerwerki!
Spóźniony komitet powitalny! Adama odwiedziła nowa sąsiadka, która tak jak on zajęła się aktorstwem. Adaś wiedział, że się dogadają. Byli prawie w tym samym wieku i było prawdopodobne, że kiedyś mogą razem pracować.
Dowiedział się, że Vanessa szuka kogoś do wspólnego mieszkania, bo samej nie stać jej na zapłacenie czynszu i rachunków. Adaś obiecał popytać wśród znajomych, czy ktoś nie chciałby sie przeprowadzić do Del Sol Valley.
Wieczorem, kiedy to Adaś chciał odwiedzić swoją nową sąsiadkę i zobaczyć jej dom, okazało się, że dziewczyna znalazła już współlokatorkę.
Rzeczywiście. Kiedy Adam zapukał do drzwi, otworzyła mu śliczna, rudowłosa dziewczyna.
W jakim musiała być szoku, gdy chłopak od razu zaczął ją "czarować"!
Ale nie byli przecież sami!
Vanessa również weszła do domu i przedstawiła ich sobie.
Adam, Eliza
Eliza, Adam, nasz sąsiad.
Trzeba być dzieckiem szczęścia, żeby trafić na takich znajomych.
Dwie śliczne, młode dziewczyny i jeden (równie młody i przystojny) facet.
Mieszanka wybuchowa.
Ciekawe, co też mu chodzi po głowie...

poniedziałek, 24 grudnia 2018

Wesołych Świąt!

Kochani!
Dzisiaj mamy Wigilię, jutro Święta, dlatego chciałabym Wam życzyć wszelkiej pomyślności,
zdrówka,
dużo radości i uśmiechu,
miłości, rodzinnego ciepła,
dużo odpoczynku i relaksu,
mniej stresu codziennymi sprawami,
prawdziwych przyjaciół,
realizowania swoich pasji,
spełniania swoich marzeń
udanych Świąt z rodziną i przyjaciółmi,
roztańczonego Sylwestra,
dużo szczęścia i  sukcesów w Nowym Roku 2019!
Mam nadzieję, że kolacja wigilijna przyniosła Wam dużo radości i zacieśniła więzi między członkami waszych rodzin. Niech Dzieciątko Jezus zagości w waszych sercach i napełni je miłością, radością i spokojem!

Moim czytelnikom,
Ula😘

niedziela, 16 grudnia 2018

#23 Nowy początek

Witajcie Kochani!
Co się stało? Jest niedziela i jest post! Toż to cud, że pojawił się w terminie!
Dzięki głosom (głosowi) wyszło na to, że Adaś jednak się wyprowadza!
Dziękuję za udział w ankiecie! 
Odświeżyłam troszkę wygląd bloga, zmieniłam tło na obrazek ze śniegiem! Zimowa atmosfera mnie dopadła! Dajcie znać, jak wam się podoba!
Zapraszam do lektury😍
Na Adelajdę również nadeszła pora
Jak mówiłam, szał urodzin trwa w najlepsze!
Została właśnie seniorką! Wow! Trochę się dziwnie czuję,
Mam przed oczami ten komunikat, jak Natalia urodziła dziewczynkę, a zaraz potem chłopca...
Ciekawa jestem jakby wyglądałby Tymek...
Dość wspominania! Cieszmy się niewielką imprezką i życzeniami!
Jakby kogoś ciekawiło. Obejmowanie się w trybie pierwszoosobowym :D
Po szybkich przeróbkach, Adelajda nie przypomina dawnej siebie.
Po długich blond włosach nie został ślad.
I strój codzienny. Nie popisałam się, ale zmęczenie wzięło górę...
Jeszcze raz, Wszystkiego Najlepszego!
Nasza para staruszków!
Na przyjęcie przyszła również Kornelia.
Której troszkę się przytyło...
Czyżby ciąża? Adam wolał się nie dopytywać. Gdyby się okazało, że to jednak nie to, mogłoby się stać niezręcznie.
 Na Rodzinę czekała jeszcze niespodzianka.
Przekazana z ust Adasia.
A. Wyprowadzam się!
...(chwila milczenia)
Kornel Ekchem...Co ty powiedziałeś?
A. Wyprowadzam się. Chcę nareszcie się usamodzielnić i nie siedzieć wam na głowie przez całe życie.
Adelajda. Jakie "siedzieć na głowie"? Co ty opowiadasz? 
A. Mamo...Wiesz o co mi chodzi. Jestem dorosły i chcę być na swoim. Nie będę ciągle z wami. Nie jestem już dzieckiem. A poza tym...Mam już upatrzony mały domek. I nową pracę.
Adelajda. Gdzie to jest? Nie opuścisz nasz na zawsze, prawda?
A. Mamo! Jasne, że nie! Zamieszkam w Del Sol Valley. To raptem pół godziny samochodem stąd.
A.Nie powiedziałem jeszcze, że zamierzam na poważnie zająć się aktorstwem! A to miasteczko to największe możliwości!
Adelajda. Adaś...Przemyśl to jeszcze...Jak ty sobie tam sam poradzisz? Nikogo tam nie znasz. 
Kornel. Skarbie, przestań. Daj mu wyfrunąć z gniazda. Widzisz, że tutaj nic mu nie da szczęścia. Jest młody. Ma marzenia. Nie podcinaj mu skrzydeł.
Adelajda. Ale...Ja nie chcę. Ja będę tęsknić. I będę się martwić.
Kornelia. Tak ci się tylko wydaje, ciociu. Będziesz go przecież odwiedzać. On też tutaj będzie przyjeżdżał. Zachowujesz się tak, bo się boisz zmian. Nie przyjmujesz do wiadomości, że Adam to nie dziecko. 
Adelajda.  Może tak. Po prostu się boję, że zostanę sama. Kamil na pewno też się wyprowadzi. I zostaniemy sami.
Adam. Nie zostaniecie. Przecież nie wyjeżdżam na drugi koniec świata. Kamil nic nie planuje. Odwiedza was Kornelia, Ciocia Nadia, Iga... Nie bój się.
Adelajda. Przepraszam, że się tak uniosłam. Macie rację. Ale to nie zmienia faktu, że dla mnie i tak zawsze będziesz dzieckiem. Jeśli ta decyzja ma ci dać szczęście...to ja cię już nie zatrzymuję. Ale obiecaj, że o mnie nie zapomnisz!
Adam. Nie zapomnę. Nigdy. Ani ciebie, ani taty, ani Kamila. Nikogo.
Kocham cię. Pamiętaj o tym.
Kamil. Trzymaj się! Jak się już urządzisz, to nas zaproś.
Adam. Ciebie pierwszego!
Kornel. Nie mogę uwierzyć w to co się dzieje. Życzę ci powodzenia. Na nowej drodze życia!
Adam. Ha ha! Dziękuję! Opiekuj się mamą.
Jeszcze ostatnie zdjęcie rodzinne, wykonane przez Nadię.
Adaś, pakuj się! Wyjeżdżamy!

Mamy pierwszy dzień lata! Urokliwe Del Sol Valley powitało nas swoim pięknym krajobrazem.
I docieramy do naszego domku. Sama go budowałam! Może nie jest zbyt powalający, ale przynajmniej nie jest już "typową kostką"
I co ty na to? Jesteś sam i zaczynasz nowe życie! Gratuluję!
I to nie byle jakie! Życie w świetle fleszy! Zaczyna się jazda bez trzymanki!

CDN.

Jeszcze was oprowadzę po mieszkaniu.
Kuchnia + salonik

Łazienka

Sypialnia.
A na ścianie zawisły zdjęcia bliskich!

Domek kosztuje nieco ponad 18 000$
Po przeprowadzce, zorientowałam się, że nie ma w nim światła.
Brawo ja!


sobota, 1 grudnia 2018

#22 Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana

Cześć!
Chciałabym was bardzo przeprosić za nieopublikowanie posta w terminie.
Była aktualizacja gry, która zniszczyła włosy z modów, więc czekałam jak to naprawią.
Potem jednak nie miałam w ogóle weny ani chęci do Simsów.
Jeszcze w szkole...Dyskoteka, wróżby, sprawdziany, tyle tego materiału...Wtorek, środa, lekcje do 15:30! Jeszcze ten ból, kiedy zabrakło 1 punkta, aby przejść do rejonowego konkursu z geografii! Te tygodnie płyną jak szalone! Ani się nie obejrzę, a tu już wieczór!
Ale jestem dzisiaj! Udało mi się napisać post!
Nie obiecuję, że będę dotrzymywać terminów. Simsy nie są moim całym życiem i gram tylko jak mam ochotę i czas. Ale postaram się nadrobić zaległości😊 Zwłaszcza, że powoli wracają mi chęci i pomysły!  A na końcu posta - ANKIETA!
Wy zdecydujecie jak potoczą się losy Adasia, w sprawie, o której napisałam w poście!
Mam nadzieję, że zechcecie mi pomóc tworzyć fabułę i podejmować decyzję!
Zapraszam!

Trzeba troszeczkę podbudować budżet domowy. I zdobyć doświadczenie.
Dlatego Adaś podjął pracę jako biznesmen, tak jak kiedyś jego pra
(?)babcia Małgorzata.
Odwiedzamy Nadię i Igę w ich mieszkaniu w San Myshuno.
Iga właśnie stała się nastolatką i pasowałoby ją nieco przerobić.

Rodzina Szlachcic spędziła miłe popołudnie w towarzystwie
nastoletniej już Igi.
Która tak się prezentuje.
Jest podobna do swojej mamy. Ma taką dość azjatycką urodę.
Myślę, że zaczniemy wygaszać ich wątek. Tak jak było z Martyną.
Ale wiecie, rodzinka się rozrosła i wolę robić posty o głównej gałęzi rodu.
Dalsi krewni mogą się pojawiać od święta, ale ich historia nie będzie się już rozwijać.
Tak dla jasności.
Co do "głównej gałęzi rodu".
Zostanie nią Adaś. Jest on już "młodym dorosłym" i tutaj moja prośba:
zostaje w domu rodzinnym, czy go wyprowadzamy?
Ja szczerze wolałabym się skupić na nim samym, a nie myśleć jeszcze, jak rozwinąć wątek np. Kornela i Adelajdy...
Więc, na końcu posta czeka ankieta!
Wracamy.
Adaś, jako syn właściciela i przyszły szef kliniki, zaznajamia się z obowiązkami, jakie na niego czekają oraz ze swoimi pracownikami.


Widać, że ma do tego talent! Pierwszy zwierzak, i jaki zadowolony!

Jeszcze tego samego wieczoru, dostajemy powiadomienie, że rozpoczął się Festiwal Miłości.
Pierwszym chętnym na to Święto był oczywiście Kamil. (Tak, Kamil)
Wszystko sobie dokładnie przemyślał i doszedł do wniosku, że jego zbyt wczesne wyznania mogły wpędzić Ewelinę w zakłopotanie. Postanowił spróbować jeszcze raz. Tym razem subtelniej. (Aha. Subtelniej... Na Festiwalu Miłości...)
Postanowił, że odbywające się w San Myshuno wydarzenie, będzie idealną okazją do spotkania z Ewcią. Jasne, że się obawiał. Że znów dostanie kosza.
Ale mówią "kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana"
A Kamil chciał zaryzykować.
I wiecie co?
Ewelina się zgodziła!
Razem kiedyś wypijemy tego szampana!
Również Adaś postanowił poszukać szczęścia. Nie można przecież opłakiwać ciągle Darii.
Zwłaszcza po tym jak go potraktowała.
On też nie był święty. Może za bardzo się uniósł. Może nie powinien tak krzyczeć.
Co on chciał tym osiągnąć? Daria kocha Anię. Nic tego nie zmieni. Adam nie mógł jej zatrzymać na siłę. Przynajmniej zna już prawdę i nie żyją już w kłamstwie.
Poprosił Guru Miłości o przepowiednię.
Nie była dla niego satysfakcjonująca.
Jednak romantyczny nastrój był silniejszy i zła wróżba nie popsuła Adamowi humoru.
Trochę mi go żal...
Biedaczek, nagle mu się ślubu zachciało...
Co do tego romantycznego nastroju...Ta herbata wiśniowa zdziałała cuda!
Ewelina na nowo poddała się urokowi Kamila. Już się nie opierała.
Widać, że wszystko sobie przemyślała. Czuła się nie w porządku, kiedy odrzuciła zaloty chłopaka.
Teraz zauważyła, że to był błąd. Nie powinna była wtedy tak zareagować. Ale to wszystko stało się za szybko i nie miała czasu na zastanowienie. 
Kamil nie miał pretensji. Cieszył się, że Ewelina zgodziła się z nim spotkać jeszcze raz.
Widział, że nie jest na niego zła, wręcz przeciwnie. Ich relacje uległy znacznemu ociepleniu.
Nikogo nie dziwiła atmosfera pełna miłości. Tutaj, każdy kogoś podrywał.
Z mniejszym, albo większym skutkiem.
Oprócz tego pana. Przytłoczony wszechobecną miłością, zasnął na ławce.
I tak nikt go nie zauważył, ani on sam nie znalazł nikogo wartego zainteresowania.
(smuteczek)
Za to jego brat! Temperatura podrosła jeszcze bardziej!
Zniknęło zakłopotanie, wstyd.
Nie kryli się już ze swoją oczywistą miłością. Ale wciąż nie padły najważniejsze słowa.
Jednak, to była tylko kwestia czasu.
Festiwal się kończy. Nadeszła TA chwila!
Niespodziewanie. Zaraz miało się wszystko wyjaśnić.
Kamil miał się przekonać, czy aby dobrze odczytał zamiary Ewci.
Czy aby to nie był tylko sen. Piękny sen...
Nie. To nie był sen! To była najprawdziwsza prawda!
Byli tu i teraz. Razem. 
Kamil ze zdenerwowaniem patrzył na minę Eweliny.
Odetchnął z ulgą, gdy na jej twarzy zagościł delikatny rumieniec, a usta ułożyły się w wielki uśmiech!
Tym razem go nie wyśmieje. Tym razem da szansę miłości.
Kocha go. On kocha ją. Nie ma żadnych wątpliwości.
Chce wspólnego szczęścia.
Już nie pójdzie w ślady siostry, którą tak naśladowała.
Nie skrzywdzi ukochanego, nie zostawi, nie okłamie.
Kamil i Ewelina zostają parą!
Oby nic nie przeszkodziło w ich szczęściu!💗

CDN.