poniedziałek, 3 września 2018

#16 Niespodziewane spotkanie w sylwestrową noc...

Witajcie Kochani!
Dzisiaj, w pierwszy dzień szkoły przychodzę do was z postem sylwestrowym!
Udało się wam dzisiaj wstać bez problemów? Trudno się będzie odzwyczaić od wstawania o 9-10! 

W związku z nowym rokiem szkolnym i rozpoczętą przeze mnie 3 klasą gimnazjum, posty mogą się pojawiać rzadziej, bo raz na 2 niedziele. Oczywiście mogą być też częściej, ale oficjalnie będą raz na 2 niedziele. Nie mogę sobie pozwolić na odpuszczenie nauki, zwłaszcza teraz, kiedy zbliżają się egzaminy.
Mam nadzieję, że nie będziecie mi mieli tego za złe i dalej będziecie tutaj zaglądać. Nawet nie wiecie jak bardzo mnie cieszą nowe wyświetlenia danego posta!
Udanego Nowego Roku(Szkolnego)! Życzę wam dużo cierpliwości,wytrwałości oraz jak najlepszych wyników i oczywiście czerwonego paska na koniec!😘😘😘


Ps. W dzisiejszym poście (we wcześniejszym w sumie też) napisałam dialogi. Były potrzebne do fabuły. Dajcie proszę znać czy odpowiada wam takie wplatanie rozmów bohaterów do posta. 

Zaczynamy, dzień po Zimowej Fieście nadeszły urodziny Kamila.
Zaprosił swoich kolegów i koleżankę ze szkoły. Kazimierza, Huberta i Karolę.
Sto lat! Sto lat! Sto lat!
Kamil staje się nastolatkiem! Otrzymuje cechę "samotnik" i aspirację "Niezależny botanik"
Cudowny MCCC...Dzięki niemu postarzyłam znajomych Kamila
 który w Cas prezentuje się tak...

Adaś z Darią, Przemkiem i Marcelem wybrał się na Festiwal Smaków.
Zaczęło się robić trochę poważnie...
Niby żadne deklaracje nie padły, ale wiadomo, że tak dwójka ma się ku sobie.
Wystarczył jeden wieczór i już stracił dla niej głowę!(Albo ona dla niego?)
Wieczorem, w Brindleton Bay po śniegu nie został nawet ślad.
No, bo w sumie, dziś jest Sylwester! Ostatni dzień simowej zimy!
Z samego rana, każdy członek rodziny wymyślił swoje postanowienie...
Kornel chce awansu,
Adelajda i Kamil chcą schudnąć,
a Adam chce wejść w stały związek. (Hmm...to chyba nie będzie trudne...
Ja też się cieszę, że dzisiaj świętujemy!
No spoko...Adaś sam z siebie poszedł oglądać kanał z ciągle palącym się kominkiem...chyba ma za dużo wolnego...
Już lepiej niech weźmie aromatyczną kąpiel!
I się wysypia przed wieczorem. Z przyjaciółmi wybiera się na imprezę sylwestrową do klubu. Żeby mi nie padł po 2 godzinach!
Kamil założył swój "mały" ogródek. Bardziej dla zysku, ponieważ zaczyna nam brakować simoleonów.
Kornel z nudów wziął się za rzeźbienie...
i pomaganie żonie w wypełnieniu swojego postanowienia noworocznego.
Eee...czemu te nasiona tak się poprzestawiały?
Co za klasa, co za styl! 2 godziny szykował się przed lustrem! Gorzej niż z dziewczynami!
Ale trzeba przyznać, że wszyscy wyglądają zjawiskowo😏
Dało się poczuć ten nastrój! Ale co my tak na sucho będziemy siedzieć?
I wkrótce impreza przeniosła się do baru...
Pan Gospodarz...Proszę postawić drinki!
Były chyba niebieskie, ale mniejsza. Za pomyślność w Nowym Roku!
Z każdą godziną przenoszą się do innego miejsca w klubie. Było dużo rozmów i dużo śmiechów!
Ale gdzie są wszyscy goście?!
Ach!  No tak. W całym budynku są przynajmniej dwa telewizory, więc wszyscy oglądają fajerwerki tam, zamiast na zewnątrz.
Uwagę Adama przykuła mała dziewczynka, która stała sama, bez opieki i przypatrywała się gościom. Biorąc pod uwagę późną godzinę, obecność tej dziewczynki tutaj była mocno niepokojąca. Dlatego podszedł do niej i zaczął rozmowę.
-Cześć. Dlaczego tutaj siedzisz tak sama? Gdzie jest ktoś kto się tobą opiekuje?
- Dzień dobry. Niech się pan nie martwi. Nie jestem sama. Widziałeś tą panią, która tutaj śpiewa? To z nią tutaj jestem.
- Och. Rozumiem. Ta, która teraz dopiero przyszła? 
-Tak.
- Po prostu się przestraszyłem, jak zobaczyłem, że siedzisz tutaj sama i chciałem sprawdzić czy wszystko w porządku.
- W porządku :) Mam na imię Iga, a pan?
- Nie jestem żaden pan:) Mów mi po prostu Adam.
Zaraz będzie północ! Więc Adam zostawił Małą i poszedł odliczać minuty do Nowego Roku razem z przyjaciółmi, którzy się jeszcze ostali 😇
 Iga również dołączyła do radosnej młodzieży.
Trzy! Dwa! Jeden!
Witaj Nowy Roku! Witaj wiosno! (Witaj Nowy Roku Szkolny!)
Adaś spełnia swoje noworoczne postanowienie.
I tak Daria staje się oficjalnie jego dziewczyną! W samą północ! Nieźle to sobie wymyślił!
Wokalistka nareszcie się pojawiła! Zabawiając najwytrwalszych (czyli nie naszą paczkę znajomych 😂) swoim pięknym śpiewem. Adam od razu go skojarzył. Jeszcze jako dziecko, będąc w San Myshuno z Dziadkiem, kiedy zaglądnął do skromnego baru karaoke...
(Pamięta ktoś?) Wtedy ta kobieta miała krótkie i rude włosy, ale od razu poznał ją po twarzy, która wydawała mu się dziwnie znajoma. I oczywiście głosie. Poczuł pewną satysfakcję, że poznał jej śpiew w zwyczajnym małym barze, a teraz występuje w jednym z lepszych klubów San Myshuno.
-Jak ma na imię twoja mama?- zapytał Igi.
-Oksana.- powiedziała z wielkim zdziwieniem. Nikt wcześniej nie pytał o jej mamę.
-Witam Pani Oksano. Przyszedłem się wytłumaczyć, żeby potem nie było niepotrzebnych nieporozumień. Żeby nie było...po prostu myślałem, że Iga jest tutaj sama i chciałem sprawdzić, czy wszystko w porządku.
- Nic się nie dzieje. Cały czas miałam ją na oku, ale dobrze, że przyszyłeś się wytłumaczyć. Przynajmniej nie muszę się zamartwiać, że jesteś niebezpieczeństwem dla Igi.
- Ślicznie pani śpiewa Pani Oksano...widziałem jak pani córka się zachwyciła tą ostatnią piosenką...
- Och! Ale ja się nie nazywam Oksana! Jestem Nadia Serducho, a Igę adoptowałam, kiedy zmarła jej mama- Oksana!
No jasne! Przecież one nie są do siebie w ogóle podobne. Iga wygląda jak mała Azjatka. Małe oczy, małe usta...A Nadia...
Kiedy spojrzeli sobie w oczy, dotarło do nich kim dla siebie są.
Te oczy...Takie same miał Dziadek Emil.
-Jest pani...siostrą mojej mamy?
- Adelajdy...nie poznałam cię, ale teraz widzę, że masz podobne rysy twarzy jak Kornel...Ty jesteś Adam?
-Tak.
Nastała krępująca cisza.
-Robi się już późno, Mała jest zmęczona, musimy już iść. Proszę cię, nie mów nic Mamie. Proszę! Ja...ja sama się jej wytłumaczę...

Adam, jak tylko wrócił do domu, nic nie powiedział mamie, nic się nie odezwał, nie wiedział co o tym wszystkim myśleć...
A następnego dnia zadzwonił dzwonek do drzwi.
Adelajda nikogo się nie spodziewała, ale Adam już wiedział kto ich odwiedził...
- Nadia!?



3 komentarze:

  1. Ooo... ale slodkie zakonczenie. A wszyscy wygladali zjawiskowo, bo juz sie o to postaralas Kochana! Zycze Ci dobrego startu w roku szkolnym i obys zeealizowala swoje ambicje. A blogiem sie nie martw, to ma byc dodatek, odskocznia, relaks od codziennosci. Ważne bys to Ty dobrze sie przy nim bawila 😘❤️🍀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo za życzenia!Taaa...trzeba się teraz bardzo postarać :)
      Co do bloga, to od początku miał być tylko takim dodatkiem, ale wolałam wywiązywać się ze swoich obietnic oraz zapowiedzieć zmianę "emisji" żeby ludzie nie pomyśleli, że zostawiam bloga. O nie, nie...Bloga tak łatwo nie zostawię!
      Pozdrawiam Kochana!

      Usuń
    2. I bardzo slusznie! Za dużo serca w niego włożyłaś❤️ Zwolnić tempo i powoli wszystko sie ułoży. Trzymam kciuki Kochanie🍀

      Usuń