niedziela, 21 kwietnia 2019

#31 Do trzech razy sztuka/wesele?

Hej!
Wiem. Dawno nie było posta.
Z jednej strony egzaminy, a z drugiej brak weny.
Niestety często tak mam, że czuję takie wypalenie.
Ale! Dzisiaj post jest! Może to wielkanocna aura?
Ważne, że jest!
Więc, kontynuujmy te wesela!
Ostatnie poprawki garnituru... (Kij z tym, że już był w nim na ślubie Kornelii...)
...I sukienki.
Ewelina wygląda prześlicznie!
Adelajda udziela jej kilku ważnych, życiowych rad.
Nadchodzi moment łez przedślubnych, po których na twarz panny młodej wstępuje uśmiech.
Już nie może się doczekać!
Adelajda ze wzruszeniem obejmuje swojego młodszego syna.
Już nie chodzi o to, że była przekonana, że to Adaś pierwszy się ożeni....
Tak bardzo żałuje, że jej mąż nie doczekał tego dnia.
Narzeczeni jeszcze się nie widzieli.
Seniorka kursuje przez cały dzień z łazienki do sypialni, z sypialni do łazienki.
Kiedy wszyscy byli już gotowi, Kamil mógł nareszcie zobaczyć swoją przyszłą żonę.
W życiu nie widział jej takiej pięknej!
Był przekonany, że do końca życia zapamięta ten dreszcz, który poczuł, gdy ją zobaczył.
Przyszła teściowa na szybkiego piecze tort.
(Taaaak. Zawsze o nim zapominam)
Tort z rodzinnego przepisu. Może nie prezentuje się jakoś specjalnie elegancko, ale rodzina na wielki sentyment do ciasta miodowego.
Jesteśmy już przed domem weselnym.
Powoli zaczynają się schodzić goście.
W środku Kamil spotyka brata i dzieli się z nim swoim stresem.
Ten jednak nie umie go zrozumieć. :(
Jego słuchaczką zostaje więc Eliza, która jest bardzo empatyczna i doskonale zdaje sobie sprawę co czuje Kamil.
W przeciwieństwie do narzeczonego, Ewelina jest w siódmym niebie.
Jest zrelaksowana i szczęśliwa.
Adam cieszy się, że wkrótce będzie jego bratową.
W końcu narzeczeni udają się do kaplicy.
Już bez zdenerwowania. Są pewni swojego wyboru, Tego, że teraz razem pójdą przez życie.
To są Simsy... Zamiast usiąść na wyznaczonych miejscach, ludzie ustawili się w rządku za Młodymi!
Ale na szczęście, nie spowodowało to większych problemów przy zdjęciach. 
Ceremonia się kończy, a goście dopiero dochodzą!
"Przyjmij tę  obrączkę jako znak mojej miłości, wierności (...)"
Niniejszym, ogłaszam was Mężem i Żoną!

Zdjęcie do albumu.
I możemy iść się bawić!
Wzruszona Adelajda rozmawia z Elizą.
Czyżby chciała widzieć w białej sukni partnerkę starszego syna???
Państwo Młodzi nie odstępują się na krok!
Z wyjątkiem tego momentu.
Pani Młoda wykonuje prześliczną serenadę dla swojego męża.
Ma ten Kamil szczęście💘
Bardzo ładnie jej za nią podziękował.
Czas na pierwszy taniec!

Sala nie jest duża i nie ma w niej zbyt dużo przestrzeni do tańca, ale tradycja to tradycja!
Inna para znalazła na to sposób!
Muzykę słychać, miejsce jest. Można tańczyć!
Adelajda pyta Adasia, czy dożyje pierwszego tańca na jego weselu.
Przyszła sobie jakaś gwiazdeczka i skupiła na sobie całą uwagę wszystkich gości!
Niby Wielka Osobistość może uświetnić ten dzień, ale chyba to nie było jej zamiarem.
Weszła na salę, za nią przyszli paparazzi i nic sobie nie zrobiła z tego, że strasznie zdenerwowała Pannę Młodą.
Nie będą się nią przejmować!
Przyszedł czas na tort i trzymamy się planu!
Nagle wszyscy zastygli i nareszcie skupili się na najważniejszych osobach tego dnia.
Nareszcie! Adaś w końcu zainteresował się ukochaną!
Co się tak na nich patrzysz? Zazdrosna czy zadowolona? Jak myślicie?
Jeden kawałek toru na pół? Chyba żartujecie! 
Nikt nie patrzy, więc można wziąć jeszcze kawałeczek😁
Ostatnio objawiło nam się wielu nowych artystów.
Iga dołącza do ich grona.
Przemek zagaduje Elizę przy barze.
Niby ona nie należy jeszcze do rodziny, a i tak zna większość gości przybyłych na uroczystość.
Biedna Adelajda...
Co ona tak sama? Siedzi w kaplicy i rozmyśla...
Gdybym tylko wiedziała o czym...
Uff! Przeszło jej! To był tylko chwilowy kryzys!
Teraz stała się duszą towarzystwa i zagaduje swoje synowe Ewelinę, Elizę i przypadkową kobietę.
Taka teściowa to skarb!
Damy dyskutują przy barze, a faceci nareszcie mogli na chwilę odsapnąć.
A jednak nie. Do braci dołączyła Kornelia.
Powspominali dawne czasy, dzieciństwo, ślub Kornelii, omówili uroczystość Kamila...
Tylko Adaś jeszcze się nie ustatkował.
Najpierw mama, a teraz jeszcze brat i kuzynka!
Co oni się tak na niego uwzięli i zaczęli go wypytywać o ślubne plany?!
A on, oczywiście, zbywa te pytania taką oto miną ↑

***
NIESPODZIANKA DNIA

Wszystko się kiedyś skończy. Tak jak dzisiejszy ślub.
Wszyscy już pobalowali i wrócili do domów.
Sami, bądź z pomocą taksówek 😏
Prawie wszyscy.
Dom weselny opustoszał i w końcu mogli spokojnie potańczyć.
Bez muzyki. Muzyka grała w ich sercach.
A za towarzystwo mieli gwiazdy.
Zdecydowanie lepiej się czują, gdy nie ma wokół nich tłumu ludzi.
Jak są sami, mogą porozmawiać ze sobą szczerze.
Adam czekał na taki właśnie moment.
By móc uklęknąć i zadać to najważniejsze pytanie:
A."Kochanie, czy uczynisz mnie najszczęśliwszym człowiekiem na świecie i zgodzisz się 
zostać moją żoną?"
E."Jej. Zaskoczyłeś mnie. Ale wiesz? Po cichutku marzyłam, żebyś mnie o to zapytał.
Tak! Oczywiście, że tak!"


cdn.